Ostatnio kilkakrotnie spotkałem się z pytaniami dotyczącymi akumulatora litowo-jonowego, który zasila nasze aparaty fotograficzne. Ponieważ w instrukcji obsługi naszych aparatów zagadnienie to jest potraktowane rzeczywiście trochę powierzchownie, skłoniło mnie to do napisania kilku słów w tej sprawie. Rzecz dotyczy także kamer video i tak na prawdę wszystkich urządzeń zasilanych ogniwami litowo-jonowymi. Dla niektórych może to być na tyle oczywiste, że nie będą zainteresowani czytaniem dalej, ale jeśli znajdzie się choćby kilka osób, którym ten tekst pomoże, to czas, który na jego napisanie poświęcę, nie będzie stracony.
Na początku musimy ustalić jedną rzecz. Niektóre aparaty są tak skonstruowane, że akumulator jest ładowany gdy jest on w swojej komorze w aparacie (jak w komórkach). W innych naładowanie akumulatora odbywa się poza aparatem, w zewnętrznej ładowarce. W obu przypadkach jednak sam proces ładowania jest sygnalizowany przez kontrolkę. Ładowarki dołączane do kompletu razem z aparatem są w większości przypadków ładowarkami dedykowanymi do konkretnego akumulatora. Oznacza to, że dołączoną do aparatu ładowarką naładujemy tylko ten jeden konkretny akumulator.
Jeśli chodzi o czas ładowania akumulatora, to podczas jego ładowania świeci kontrolka LED. Gdy akumulator zostanie naładowany, kontrolka zgaśnie, przestanie świecić. Nie da się jednoznacznie określić, jak długo ładowany jest akumulator, ale system sygnalizacji za pomocą kontrolek jest w tym sensie na pewno dobrym rozwiązaniem. Czas ładowania akumulatora zależy od kilku czynników. Najważniejsze, to pojemność akumulatora i prąd ładowania jaki dostarcza ładowarka.
Akumulator jest zazwyczaj fabrycznie wstępnie naładowany (możliwe, że nie całkowicie), więc można go doładować kierując się wspomnianą sygnalizacją albo też można z niego korzystać do chwili gdy się rozładuje. Technologia Li-Ion jest na tyle „komfortowa” dla użytkownika, że nie wymaga szczególnego dbania o konkretne czasy lub stopień rozładowania akumulatora, można go doładowywać w dowolnym momencie. Jednak dobrze jest od czasu do czasu przeprowadzić ok. 3 cykli rozładowania całkowitego (aż aparat odmówi współpracy ze względu na brak energii) i pełnego naładowania akumulatora. Niektórzy twierdzą, że nie ma potrzeby takiej pielęgnacji akumulatora, ale z naszych obserwacji wynika, że jednak warto.
Na jak długo wystarczy w pełni naładowany akumulator? Tego nie da się określić jednoznacznie, ponieważ zależy to znów od kilku czynników. Niektóre funkcje aparatu mają większe zapotrzebowanie na energię, ładowanie lampy błyskowej powoduje zwiększenie zużycia energii, niższe temperatury obniżają sprawność akumulatora. Gdy przeglądamy zdjęcia lub dokonujemy częstych zmian nastawień, „uczymy się” dostępnych funkcji i menu, to wszystko to jest przyczyną oddawania energii. Najlepszym sposobem dowiedzenia się jak długo wytrzyma akumulator jest po prostu sprawdzenie tego w praktyce.
I jeszcze jedna uwaga z kategorii „praktyczne”. Warto zaopatrzyć się w dodatkowy, drugi akumulator. Wtedy, przy odrobinie samodyscypliny, nie zaskoczy nas w najważniejszej chwili odmowa współpracy ze strony aparatu. W krytycznym momencie wymienimy akumulator na ten drugi, wcześniej naładowany. A rozładowany wrzucimy niezwłocznie do ładowarki.